W ostatnich miesiącach rozgorzała w mediach społecznościowych dyskusja na temat Parku Nadpilicznego. Wiele osób twierdziło, że obiekt nie jest wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem, a wypoczynek na terenie Parku jest marginalizowany.
Przypomnijmy - Park Nadpiliczny został wybudowany w czasie minionej kadencji za niebagatelna kwotę 13,5 mln. złotych. Oczywiście o urokach miejsca można pisać wiele, ale twarde fakty dotyczące Parku Napiliczbnego niestety nie wyglądają tak optymistycznie.
W trakcie mijającego sezonu wakacyjnego na terenie parku pojawiła się informacja dotycząca zakazu kąpieli. Takie działanie ze strony urzędu podyktowane było względami bezpieczeństwa naszych mieszkańców. Podczas projektowania kompleksu, nikt nie zadbał o wydzielenie bezpiecznej strefy z kąpieliskiem. Osoby odpowiedzialne za projekt miały wystarczająco wiele czasu na wskazanie i wytyczenie rejonu przystosowanego do kąpieli.
Burmistrz Barbara Gąsiorowska zdecydowała, że w przyszłym sezonie wakacyjnym problem ten zostanie rozwiązany. Niestety, niewytycznie kąpieliska nie jest jedynym kłopotem „odziedziczonym” po poprzedniej ekipie. W trakcie kontroli dokumentów inwestycyjnych z kilku minionych lat ujawniono, że Park Nadpiliczny - wybudowany za ponad trzynaście milionów złotych - nie został dopuszczony do użytku.
Co ważne - w związku z tym faktem, wchodzenie na teren parku oraz organizowanie tam wydarzeń plenerowych jest całkowicie niezgodne z przepisami! W tym miejscu należy przypomnieć huczny piknik przedwyborczy zorganizowany na terenie Parku za ogromną kwotę około 300 tyś. złotych!
W trakcie kontroli ujawniono także szereg nieprawidłowości, które powodują, że tak drogi obiekt jest nieprzystosowany do prawidłowego użytkowania. W pobliżu sceny nie zostało zainstalowane przyłącze prądu co powoduje, że podczas imprez plenerowych należy wynajmować agregaty prądotwórcze. Nie zadbano o systemy nawodnienia zieleni, nie wybudowano hydrantów umożliwiających pielęgnację otoczenia. Na terenie górki ustawionej po środku parku nie zostały zamontowane urządzenia nawadniające dla zasilania wodnej ślizgawki, której elementami wyłożone zostało wzniesienie. Punkty gastronomiczne nie zostały w należyty sposób wyposażone, dodatkowo nie zadbano o przygotowanie miejsc parkingowych oraz dodatkowych toalet – których po prostu brakuje.
Tylko w tym sezonie urząd miasta i gminy przekazał ponad 60.000 złotych na pielęgnację obiektu, koszenie traw oraz podlewanie roślin. Części tych kosztów udałoby się uniknąć gdyby inwestycja została wykonana z należytą starannością przez poprzednie władze samorządowe.
W związku z brakiem zezwolenia na użytkowanie, burmistrz Barbara Gąsiorowska, skierowała pismo do Urzędu Nadzoru Budowlanego z prośbą o wydanie stosownych zezwoleń. Jednocześnie mając na względzie zaistniałą sytuację uprzejmie prosimy o ograniczenia korzystania z obiektu do czasu uzyskania wszystkich pozwoleń przez nasz urząd.
O działaniach prowadzonych w tej sprawie będziemy Państwa na bieżąco informować.