Na początku tygodnia dotarła do nas informacja, że oddział chirurgiczny w nowomiejskim szpitalu zostaje zawieszony. Przykro stwierdzić, iż na majowej sesji Rady Miejskiej przewidywaliśmy taki „rozwój” szpitala. Swoje obawy opieraliśmy również na słowach lekarzy pracujących na tym oddziale.
Doktor Socha Powiedział: „Jako przedstawiciel Kadry Lekarskiej Oddziału Chirurgicznego chcę powiedzieć tak. W czasach, kiedy był dyrektorem doktor Skura, on miał taki zwyczaj, że co jakiś czas organizował zebrania pracowników w celach konsultacji, informacji, wymiany poglądów na różne tam bieżące sprawy szpitala. Można było się wypowiedzieć i skonfrontować swoje stanowisko. W przypadku doktora Karczewskiego Pani dyrektor podjęła decyzję autorytatywnie, bez konsultacji z kadrą chirurgiczną. W dobie dzisiejszej, gdzie dyrektor każdego szpitala dba, poszukuje, dzwoni indywidualnie do innych ośrodków, indywidualnie do lekarzy specjalistów po to, żeby ich pozyskać z tamtego szpitala do swojego, pozbywanie się tak cennego i tak, z takim dorobkiem i tak kompetentnego specjalisty z naszego oddziału uważam za karygodne. Moim zdaniem godzi to w nadrzędne dbałości dyrektora o dobro placówki i jej funkcjonowania. Pan doktor Karczewski przepracował dużo lat w Nowym Mieście i tak wrósł w nasze środowisko, wniósł wiele dobra dla pacjentów z naszego rejonu, a poza tym ma nieformalne kontakty, bardzo szerokie, z których bardzo często korzystamy. Tak naprawdę czuwa pod telefonem przez cały czas, bo kiedy tylko nie mam potrzeby do niego zadzwonić z taką sprawą zawsze reaguje, odpowiada i pomaga. Dlatego uważam, że decyzja o przedłużeniu umowy Panu doktorowi Karczewskiemu jest nie do przyjęcia. Absolutnie godzi to jak nóż w plecy w oddział chirurgiczny. Z dnia na dzień zostaliśmy postawieni przed faktem, gdzie musieliśmy rozparcelować między sobą dyżury. I to zawsze się dzieje na takiej zasadzie, a bo weźmiesz jeden, weźmiesz drugi, ktoś tam jeszcze weźmie i jakoś to jedzie i ta granica, do której się zbliżamy jest coraz dalej i coraz dalej, i coraz więcej się od nas wymaga. Uważam, że to nie jest tędy droga. Absolutnie chciałem wyrazić swoje zaniepokojenie i wielką obawę o dalsze działanie oddziału chirurgicznego w takiej sytuacji. (…) Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w czasie kiedy Pan doktor Karczewski będzie zatrudniony dokooptować do naszego oddziału kolejnych lekarzy jako taką strefę buforową, a nie pozbywać się wspaniałego specjalisty. Później jest okres, nie wiadomo, dziury w grafikach i w pracy i dopiero pozyskamy kolejnego, który dopiero będzie się uczył, a nie będzie jakimś filarem strategicznym w oddziale. Uważam, że to nie jest dobre”.
Zdanie w tej sprawie zabrała również Pani doktor Iwona Koper: „Ja chciałam Proszę Państwa jedno słowo. Ogromny żal i ogromna szkoda, Pani dyrektor, dlatego, że nie zastąpi się takiego człowieka młodym lekarzem. W medycynie, w oddziałach chirurgicznych zwłaszcza musi być gradacja, musi być ten starszy, musi być ten młody, musi być ten średni. To nie może być tak, że będą sami młodzi. Ci młodzi, być może nie chcą przyjść, ale trzeba się też liczyć z tym, że ci młodzi, którzy przyjdą, ich nie będzie, bo oni będą się szkolić nie w naszym szpitalu. Wiec zastąpienie tak doświadczonego i tak życzliwego i w sumie pomocnego człowieka jakim jest doktor Karczewski, jest naprawdę dla mnie dziwne. Pani dyrektor wspomniała o pandemii. Właśnie w czasie pandemii Pan doktor Karczewski bardzo dużo dyżurował. Nie bał się i był, więc pomocny jest w każdej chwili”.
Jeśli nas samorządowców się nie słucha to przynajmniej warto by było liczyć się ze zdaniem doświadczonej kadry medycznej oraz mieszkańców!
Podobnie było z oddziałem dziecięcym. Został zawieszony pod byle pretekstem. Przez pół roku był nieczynny. Ponownego otwarcia doczekaliśmy się tylko dzięki wywieranej przez nowomiejski samorząd presji oraz oburzonych rodziców.
Czy taki jest plan Pana Starosty w stosunku do nowomiejskiego szpitala?
Na zakończenie pozwolimy sobie jeszcze raz zacytować dr Sochę: „Odnośnie tego rozwijania się naszego szpitala, to powiem tak. Rozwinęła się ginekologia z położnictwem. Teraz jest w trakcie rozwijania dziecięcy, a chirurgia jest w poczekalni, także dziękuję”.
Niech Państwo sami wyciągną wnioski kto, w jaki sposób zarządza szpitalem w Nowym Mieście, za czyim przyzwoleniem i do czego to zmierza.